warstwy swej własnej doktrynalnej przeszłości. Wierni wyznawcy zaczynają się zapewne zastanawiać, co zostało z całej spuścizny, kiedy słyszą, że dwadzieścia lat <orig>breżniewizmu</> było erą stagnacji i korupcji; kiedy dowiadują się, że Chruszczow, uprzednio potępiany za swe dziesięciolecie "niedorzecznych projektów", był w rzeczywistości zbyt pochopnym prekursorem <orig>pieriestrojki</>, kiedy są świadkami piętnowania ćwierćwiecza stalinizmu jako czasu "jawnych zbrodni" i kiedy niektórzy z nich poszeptują, że rewizjonizm Gorbaczowa oznacza początek faktycznej rezygnacji z leninizmu.<br><br><page nr=62><br><br> Podobnie w Chinach maoizm, niegdyś nietykalna świętość, jest teraz przedmiotem krytycznej rewizji, podczas gdy w Europie Wschodniej większość wczesnych przywódców komunistycznych napiętnowano pośmiertnie jako <orig>stalinistów</>. Wszystko to odziera z ciała