Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 50
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
Pijani oficerowie SB śpiewają ją wynosząc na ramionach swojego zalanego "w trupa" kolegę.
Scena ta jest oczywistą profanacją, i tak została przez wielu odebrana.
Z punktu widzenia konstrukcji fabuły filmu jest ona jednak logiczna: balladę śpiewają oficerowie SB, którzy nie mają powodu, by czuć do niej sentyment.
W głębszym wymiarze cynizm tej sceny jest sygnałem upadku wartości i zawiedzionych nadziei.
Oddaje świetnie nie tylko nastrój środowiska pracowników SB, uważających, że ich przełożeni ich oszukali i opuścili, lecz również nastroje pokaźnej części zawiedzionego społeczeństwa.
Aż dwukrotnie historię Janka Wiśniewskiego podejmował punk-rockowy zespół z Nowego Tomyśla, o typowej dla naszych czasów nazwie
Pijani oficerowie SB śpiewają ją wynosząc na ramionach swojego zalanego "w trupa" kolegę.<br>Scena ta jest oczywistą profanacją, i tak została przez wielu odebrana.<br>Z punktu widzenia konstrukcji fabuły filmu jest ona jednak logiczna: balladę śpiewają oficerowie SB, którzy nie mają powodu, by czuć do niej sentyment.<br>W głębszym wymiarze cynizm tej sceny jest sygnałem upadku wartości i zawiedzionych nadziei.<br>Oddaje świetnie nie tylko nastrój środowiska pracowników SB, uważających, że ich przełożeni ich oszukali i opuścili, lecz również nastroje pokaźnej części zawiedzionego społeczeństwa.<br>Aż dwukrotnie historię Janka Wiśniewskiego podejmował punk-rockowy zespół z Nowego Tomyśla, o typowej dla naszych czasów nazwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego