Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
od ciebie? - zapytali, kiedy Partyjny wrócił.
- Nic. Chcieli mi powiedzieć, że jutro zebranie komórki.
- I powiedział to, co chciał? - zapytał Pryszczaty.
- Idźże ćmoku - odpowiedział Partyjny.
- Istny cyrk - mruczał pod nosem Stary. - Istny cyrk.
- Przestań, Stary, wyjeżdżać ciągle z tym cyrkiem - oburzył się Byk. - Myślałby kto, że to prawda, że to cyrk, a nie budowa!
Partyjny poszedł na zebranie i długo nie wracał. A jak wrócił, to był zupełnie inny.
- Coś ty u komunii był, że wyglądasz jak święty-niedopięty? - zapytał Byk.
- Wygląda, jakby mu kto w kieszeń nasrał - powiedział Pryszczaty, a Partyjny milczał. Ale ożył po tym zebraniu. Musieli mu tam
od ciebie? - zapytali, kiedy Partyjny wrócił.<br>- Nic. Chcieli mi powiedzieć, że jutro zebranie komórki.<br>- I powiedział to, co chciał? - zapytał Pryszczaty.<br>- Idźże &lt;orig&gt;ćmoku&lt;/&gt; - odpowiedział Partyjny.<br>- Istny cyrk - mruczał pod nosem Stary. - Istny cyrk.<br>- Przestań, Stary, wyjeżdżać ciągle z tym cyrkiem - oburzył się Byk. - Myślałby kto, że to prawda, że to cyrk, a nie budowa!<br>Partyjny poszedł na zebranie i długo nie wracał. A jak wrócił, to był zupełnie inny.<br>- Coś ty u komunii był, że wyglądasz jak święty-niedopięty? - zapytał Byk.<br>- Wygląda, jakby mu kto w kieszeń nasrał - powiedział Pryszczaty, a Partyjny milczał. Ale ożył po tym zebraniu. Musieli mu tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego