Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
więc Dżaba śmieje się jak kretyn i trzeba go uspokajać, ci którzy go nie znają patrzą się podejrzliwie i zarazem współczująco, no bo wiecie, w wielu rodzinach zdarza się niedorozwinięty, a ślub rzecz święta i familijna zarazem, więc trzeba przyprowadzić imbecyla. I Dżaba coś tam mamrocze pod nosem, może kolejne cytaty, a przed ołtarzem, nikt tego nie widzi, rozgrywa się monachomachia i otwierają się piekielne wrota. Poplątane języki ludzkości, jej poplątane umysły. Magia niezrozumiałego zawsze intryguje. Kiedyś Dżaba i Lewy chodzili po mieście mówiąc głośno i prowokacyjnie po łacinie, żeby zaimponować komu się da. Ci, którzy nawet nie pamiętają pierwszej deklinacji
więc Dżaba śmieje się jak kretyn i trzeba go uspokajać, ci którzy go nie znają patrzą się podejrzliwie i zarazem współczująco, no bo wiecie, w wielu rodzinach zdarza się niedorozwinięty, a ślub rzecz święta i familijna zarazem, więc trzeba przyprowadzić imbecyla. I Dżaba coś tam mamrocze pod nosem, może kolejne cytaty, a przed ołtarzem, nikt tego nie widzi, rozgrywa się <orig>monachomachia</> i otwierają się piekielne wrota. Poplątane języki ludzkości, jej poplątane umysły. Magia niezrozumiałego zawsze intryguje. Kiedyś Dżaba i Lewy chodzili po mieście mówiąc głośno i prowokacyjnie po łacinie, żeby zaimponować komu się da. Ci, którzy nawet nie pamiętają pierwszej deklinacji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego