z mielonką. Ojciec kraje chleb starą finką, którą<br>teraz nosi przy pasku. Na skórzanym futerale został tylko ślad<br>harcerskiej lilijki.<br> - Skąd masz taki nóż? - spytałem.<br> - Kiedyś byłem harcerzem. Po wojnie, po wojnie. Ten nóż dostałem od<br>dziadka Henryka, kiedy zacząłem chodzić na zbiórki. Pamiętam, że miałem<br>żółtą chustę, wiesz? I czapkę rogatywkę z zielonym otokiem i lilijką<br>nad ceratowym daszkiem. Mój Boże, tyle lat, a pamiętam, jaki gładki był<br>ten daszek, jasnobrązowy, jak świecił. Złamałem go dla fasonu na pół.<br>Chodziliśmy z kolegą na zbiórki do parku, gdzieś na przedmieściach<br>Łodzi. A idąc zrywaliśmy plakaty z "zaplutym karłem AK".<br> - Dlaczego "karłem