Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
zbyć. Wchodząc z Tęgopytkiem do pokoju wydedukowałem, że przyczyną uśmieszku tym razem nie jest Plutarch, zmuszony jestem zresztą do opisu tego pokoju, gdyż jego wygląd odegrał pewną rolę w wydarzeniach, które potem nastąpiły; a więc wygnieciony solidnie tapczan, szafa w ścianie z napisem wydrapanym gwoździem TU ALA CNOTĘ STRACIŁA, podłoga czarna z jaśniejszymi gdzieniegdzie rozlewiskami, podobnymi do tych, jakie się widuje w malarstwie typu informel, na środku stół politurowany z bokiem blatu wyżartym przez trąd drzewny, wokół niego żelazne, niebiesko lakierowane krzesła, wyniesione przez złodziei, wielbicieli Tęgopytka, z ogródkowej kawiarni; przy stole siedziały trzy osoby: na miejscu, rzekłbym, prezydialnym, u frontu
zbyć. Wchodząc z Tęgopytkiem do pokoju wydedukowałem, że przyczyną uśmieszku tym razem nie jest Plutarch, zmuszony jestem zresztą do opisu tego pokoju, gdyż jego wygląd odegrał pewną rolę w wydarzeniach, które potem nastąpiły; a więc wygnieciony solidnie tapczan, szafa w ścianie z napisem wydrapanym gwoździem TU ALA CNOTĘ STRACIŁA, podłoga czarna z jaśniejszymi gdzieniegdzie rozlewiskami, podobnymi do tych, jakie się widuje w malarstwie typu informel, na środku stół politurowany z bokiem blatu wyżartym przez trąd drzewny, wokół niego żelazne, niebiesko lakierowane krzesła, wyniesione przez złodziei, wielbicieli Tęgopytka, z ogródkowej kawiarni; przy stole siedziały trzy osoby: na miejscu, rzekłbym, prezydialnym, u frontu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego