podobno totumfacki Vilgefortza z Roggeveen, też magika. W najgłębszej tajemnicy opracowany został plan akcji, mającej na celu wyeliminowanie pewnej liczby czarodziejów podczas zjazdu na wyspie Thanedd. Plan został mi przedstawiony jako akcja mająca pełne poparcie cesarza Emhyra, Vattiera de Rideaux i Stefana Skellena, inaczej nie zgodziłbym się współpracować z Dh'oine, czarodziejami czy nie, bo za wiele widziałem w życiu prowokacji. Zaangażowanie cesarstwa w tę aferę potwierdziło przybycie na przylądek Bremervoord statku, który przywiózł Cahira, syna Ceallacha, zaopatrzonego w specjalne pełnomocnictwa i rozkazy. Zgodnie z tymi rozkazami wyłoniłem z komanda specjalną grupę, która miała podlegać wyłącznie Cahirowi. Wiedziałem, że grupa ma za