Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
przez obcych ludzi odpływających łodziami na wybrzeże. Każdy wie, jakie to można wyczyniać czary, kiedy ma się czyjeś włosy, paznokcie, a co dopiero krew! Po co ją pobierają? Czy aby nie złożą jej demonom w ofierze?
W laboratoriach polowych, jakie Światowa Organizacja Zdrowia założyła w Papar i innych ośrodkach Sabah, czarownicy w białych fartuchach szybko odrzucili hipotezę o chorobach wenerycznych. Zresztą Murutowie uskarżali się wobec przybyszów na bardzo wielkie zimno i bardzo wielki upał. Opowiadali, że nie mają sił, aby tropić zwierzynę, że ktoś niewidzialnym młotem rozbija im czaszki. Lekarze idąc po tym tropie uważnie oglądali w mikroskopach krew pobraną u
przez obcych ludzi odpływających łodziami na wybrzeże. Każdy wie, jakie to można wyczyniać czary, kiedy ma się czyjeś włosy, paznokcie, a co dopiero krew! Po co ją pobierają? Czy aby nie złożą jej demonom w ofierze? <br> W laboratoriach polowych, jakie Światowa Organizacja Zdrowia założyła w Papar i innych ośrodkach Sabah, czarownicy w białych fartuchach szybko odrzucili hipotezę o chorobach wenerycznych. Zresztą Murutowie uskarżali się wobec przybyszów na bardzo wielkie zimno i bardzo wielki upał. Opowiadali, że nie mają sił, aby tropić zwierzynę, że ktoś niewidzialnym młotem rozbija im czaszki. Lekarze idąc po tym tropie uważnie oglądali w mikroskopach krew pobraną u
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego