Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
oszczędności w złocie i biżuterii.
- Rozumiem, rozumiem - przytaknął Kotowicz. - Chciałaby to teraz spieniężyć.
- Bardzo słusznie! Pochwalam. Pieniądz powinien żyć, obracać się, ruszać. Wszystko rozumiem. Załatwione. Służę ze swej strony wszelką pomocą. Kiedy się mam u drogiej pani zjawić?
Pani Kasia spojrzała na Drozdowskiego: - Jutro chyba?
- Tak, najlepiej jutro - potwierdził z czarującym uśmiechem. W południe, powiedzmy.
- Słusznie! - pochylił głowę Kotowicz. - Szybkość decyzji jest połową wygranej. Jutro w południe melduję się u pani. Załatwione.
Oparł się swoimi wielkimi plecami o wątłą poręcz krzesła i głęboko odetchnął.
- A cóż za wspaniały dzień! Spójrzcie tylko państwo na naświetlenie słońca na tych kasztanach. Jaka delikatność, ile
oszczędności w złocie i biżuterii.<br>- Rozumiem, rozumiem - przytaknął Kotowicz. - Chciałaby to teraz spieniężyć.<br>- Bardzo słusznie! Pochwalam. Pieniądz powinien żyć, obracać się, ruszać. Wszystko rozumiem. Załatwione. Służę ze swej strony wszelką pomocą. Kiedy się mam u drogiej pani zjawić?<br>Pani Kasia spojrzała na Drozdowskiego: - Jutro chyba?<br>- Tak, najlepiej jutro - potwierdził z czarującym uśmiechem. W południe, powiedzmy.<br>- Słusznie! - pochylił głowę Kotowicz. - Szybkość decyzji jest połową wygranej. Jutro w południe melduję się u pani. Załatwione.<br>&lt;page nr=248&gt; Oparł się swoimi wielkimi plecami o wątłą poręcz krzesła i głęboko odetchnął.<br>- A cóż za wspaniały dzień! Spójrzcie tylko państwo na naświetlenie słońca na tych kasztanach. Jaka delikatność, ile
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego