tylko przywraca perspektywę powieściową, ale jeszcze dodaje w domyśle: patrzcie, co potrafię, nawet chłopów w psy zmieniam... ale i nie zmieniam. <q>"Bo jam jest mistrz! Bo jam jest Fior!"</> - mógłby zaśpiewać jak w Operetce (Dr 240).<br>Bohater-narrator Ferdydurke nie ma więc wyraźnej tożsamości lub może raczej - ma ich kilka, czasem zaś, jak w przypomnianej scenie, daje do zrozumienia, że mógłby mieć ich więcej. Przydarzają mu się liczne i niesłychane przygody, skoro zmienia wiek i z wyraźną przyjemnością narusza prawa natury. Zagarnia wypowiedzi cudze i spożytkowuje je po swojemu, dla swoich potrzeb. Wszystko, o czym mówi, podaje zręcznie w wątpliwość, narusza