Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
Panująca wokół atmosfera nasunęła mu na myśl różne skojarzenia. Oczyma duszy ujrzał salony gry, stosy banknotów na stołach, rozpalone twarze, usłyszał brzęk złota, okrzyki krupierów...
Monte Carlo!...
- Mój dziad fortunę w Monte Carlo...! - pomyślał dumnie. Myśl jednak urwała się nagle, w żaden sposób bowiem nie umiał się zdecydować na jakiś czasownik. Co też ów dziad z fortuną w Monte Carlo zrobił?... Stracił? Przepuścił? Roztrwonił?... Równie dobrze mógł zyskać.
Trochę niemiłe było także to, że w ogóle nie mógł sobie przypomnieć żadnej fortuny w rodzinie, nawet sięgając pamięcią do pradziada. Myśl o dziadowskiej fortunie w Monte Carlo była jednakże tak silna, że
Panująca wokół atmosfera nasunęła mu na myśl różne skojarzenia. Oczyma duszy ujrzał salony gry, stosy banknotów na stołach, rozpalone twarze, usłyszał brzęk złota, okrzyki krupierów...<br>Monte Carlo!...<br>- Mój dziad fortunę w Monte Carlo...! - pomyślał dumnie. Myśl jednak urwała się nagle, w żaden sposób bowiem nie umiał się zdecydować na jakiś czasownik. Co też ów dziad z fortuną w Monte Carlo zrobił?... Stracił? Przepuścił? Roztrwonił?... Równie dobrze mógł zyskać.<br>Trochę niemiłe było także to, że w ogóle nie mógł sobie przypomnieć żadnej fortuny w rodzinie, nawet sięgając pamięcią do pradziada. Myśl o dziadowskiej fortunie w Monte Carlo była jednakże tak silna, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego