Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 39
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Internetu - mówi prof. Wiesław Godzic z UJ. - Oni wchodzą z językiem, którego nauczyli się na wiecach, posiedzeniach i operatywkach. W normalnej internetowej dyskusji ktoś, kto używa tak drętwego języka zostałby po drugim zdaniu skikowany (wykopany) z kanału.

A Jana Rebela nikt już z czatu nigdy nie skikuje, bo skończył z czatowaniem. Teraz jest na odwyku, nawet telewizji nie ogląda.

Współpraca Marta Zaraska


Miasto szajbusów

Kraków nie zawsze bywa wielką spoconą masą o twarzy jednodniowego turysty. Czasem jest wielopostaciowy i szalony.

Pan Grajek zaczyna swój koncert najczęściej przed południem. Wódz rozbiera się do naga w porze obiadu, a Szajbus zaczyna krzyczeć o
Internetu - mówi prof. Wiesław Godzic z UJ. - Oni wchodzą z językiem, którego nauczyli się na wiecach, posiedzeniach i operatywkach. W normalnej internetowej dyskusji ktoś, kto używa tak drętwego języka zostałby po drugim zdaniu skikowany (wykopany) z kanału.<br><br>A Jana Rebela nikt już z czatu nigdy nie skikuje, bo skończył z czatowaniem. Teraz jest na odwyku, nawet telewizji nie ogląda.<br><br>Współpraca Marta Zaraska&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;tit&gt;Miasto szajbusów&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Kraków nie zawsze bywa wielką spoconą masą o twarzy jednodniowego turysty. Czasem jest wielopostaciowy i szalony.<br><br>Pan Grajek zaczyna swój koncert najczęściej przed południem. Wódz rozbiera się do naga w porze obiadu, a Szajbus zaczyna krzyczeć o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego