Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
wielbił on naszego prezydenta codziennego, czcił naszego wodza prowadzącego nas do boju na pola i na łąki.
Wiedziano bowiem, że tylko na grobie dziadka Roztropka chleb nie obrazi się na wieś, nie popęka i nie zacznie broczyć.

Po śmierci dziadka Roztropka nikt we wsi i całej okolicy już tak nie czcił i nie wielbił chleba.
Było go zresztą coraz więcej.
Teraz, gdy od czasu do czasu wybieram się na przechadzkę po wsi, żeby zobaczyć, jak ludzie się budują, zdarza mi się co parę kroków spotykać kromki chleba wyrzuconego przez okno na drogę, leżącego całymi glonkami na podwórzu, chleba, którego nie chwytają
wielbił on naszego prezydenta codziennego, czcił naszego wodza prowadzącego nas do boju na pola i na łąki.<br> Wiedziano bowiem, że tylko na grobie dziadka Roztropka chleb nie obrazi się na wieś, nie popęka i nie zacznie broczyć.<br> &lt;page nr=7&gt;<br> Po śmierci dziadka Roztropka nikt we wsi i całej okolicy już tak nie czcił i nie wielbił chleba.<br> Było go zresztą coraz więcej.<br> Teraz, gdy od czasu do czasu wybieram się na przechadzkę po wsi, żeby zobaczyć, jak ludzie się budują, zdarza mi się co parę kroków spotykać kromki chleba wyrzuconego przez okno na drogę, leżącego całymi glonkami na podwórzu, chleba, którego nie chwytają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego