wysiłkiem i dodał: - istnieje przecież, na Boga, moralność ciała, moralność jak każda inna... I nieprawdą jest, że w zhańbionym ciele dusza może pozostać niewinna... Nigdy tak nie bywa.<br>- Nie rozumiem, o co chodzi - odpowiedziała wszakże wiesz o tym, że zrobię wszystko co każesz. Nie mam już żadnej woli... Powiedz więc, czego chcesz, i wszystko zrobię...<br><gap reason="sampling"><br>Na ogół przyzwyczajony do kobiecych łez, w tym wypadku był zaskoczony. Zwykle kobiece łzy są związane z jakimś wyraźnym celem, są poniekąd utylitarne, ale łzy Rebeki wydawały się całkiem bezprzedmiotowe i bezcelowe. Więc o ile chirurg odnosił się przedtem do płaczu niechętnie, podejrzliwie i sceptycznie, o tyle