Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
pan uważa za słuszne - powiedziała Hilda.
Doktor zgodził się odwieźć Zenobię, Kasię i Hildę, chłopcy zaś mieli wraz ze mną jechać wehikułem do Kuryłłowej szachownicy. Lecz raptem wyłoniła się trudność: Kasia ryknęła płaczem i oświadczyła Zenobii, że jest zachwycona naszą wycieczką, bo przeżywamy ciągle jakieś nowe przygody, a w Jasieniu czekają ją nudy .
Ciocia jeździ wciąż do kawiarni, a ona pozostaje sama z Sebastianem.
Poruszeni płaczem dziewczynki poprosiliśmy Zenobię, aby pozostawiła nam Kasię i Sebastiana. Chłopcy okazali się wielkimi dżentelmenami i przyrzekli Zenobii swoją opiekę nad Kasią. Rzecz jasna opiekę zagwarantowałem również i ja.
Poinformowałem Zenobię, że następną noc spędzimy na
pan uważa za słuszne - powiedziała Hilda.<br>Doktor zgodził się odwieźć Zenobię, Kasię i Hildę, chłopcy zaś mieli wraz ze mną jechać wehikułem do Kuryłłowej szachownicy. Lecz raptem wyłoniła się trudność: Kasia ryknęła płaczem i oświadczyła Zenobii, że jest zachwycona naszą wycieczką, bo przeżywamy ciągle jakieś nowe przygody, a w Jasieniu czekają ją nudy &lt;page nr=179&gt;.<br>Ciocia jeździ wciąż do kawiarni, a ona pozostaje sama z Sebastianem.<br>Poruszeni płaczem dziewczynki poprosiliśmy Zenobię, aby pozostawiła nam Kasię i Sebastiana. Chłopcy okazali się wielkimi dżentelmenami i przyrzekli Zenobii swoją opiekę nad Kasią. Rzecz jasna opiekę zagwarantowałem również i ja.<br>Poinformowałem Zenobię, że następną noc spędzimy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego