Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wejść. Opowieść o historii i życiu traci morał, nie ma wzorów i nie ma wzorców, nie ma autorytetów, bo na końcu i tak na wszystkich znajdą się jakieś haki. Nie można zaufać temu, co się widzi, nie można wierzyć w to, co się jakoby wie na pewno, bo gdzieś, w czeluściach leżą kwity, które ktoś kiedyś wyjmie i nas naiwnych prawdą oświeci. Szkodliwość polega też na tym, że ludzie obojętnieją i stają się coraz bardziej odporni na działanie tak zwanych sensacji i afer. Każde oskarżenie jest podejrzane i nieprzekonujące, zdaje się przynależeć do brudnego świata polityki, a nie do czystego świata
wejść. Opowieść o historii i życiu traci morał, nie ma wzorów i nie ma wzorców, nie ma autorytetów, bo na końcu i tak na wszystkich znajdą się jakieś haki. Nie można zaufać temu, co się widzi, nie można wierzyć w to, co się jakoby wie na pewno, bo gdzieś, w czeluściach leżą kwity, które ktoś kiedyś wyjmie i nas naiwnych prawdą oświeci. Szkodliwość polega też na tym, że ludzie obojętnieją i stają się coraz bardziej odporni na działanie tak zwanych sensacji i afer. Każde oskarżenie jest podejrzane i nieprzekonujące, zdaje się przynależeć do brudnego świata polityki, a nie do czystego świata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego