Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
przemienił się w miłe ciepło.

- Niech Aniela sobie gra, a my... tak - mówił Michał, szukał w ciemności, dosięgnął i tulił.
Zapłakała.
- Puść mnie. Jakież to ogrody? Tych ogrodów nie znam. Ach, wracajmy! co tante powie, że mnie nie ma tak długo?
Koła karety skrzypiały i skrzypiała chorągiewka na dachu altany.
...czemuż ona skrzypi, skoro nie ma wiatru? Czemu liście i woda drżą, kiedy tajemnic nie ma, nie brak niczego tej nocy? Pełnia, pełnia... jest wszystko! Michale, ich grolle nicht, mój jedyny. Och, nie tylko adagio! I allegro giocoso dla naszej miłości za mało, serce mam pełne uśmiechu...
...niech gwiazdy nie drżą
przemienił się w miłe ciepło.<br><br>- Niech Aniela sobie gra, a my... tak - mówił Michał, szukał w ciemności, dosięgnął i tulił.<br>&lt;page nr=198&gt; Zapłakała.<br>- Puść mnie. Jakież to ogrody? Tych ogrodów nie znam. Ach, wracajmy! co &lt;orig&gt;tante&lt;/&gt; powie, że mnie nie ma tak długo?<br>Koła karety skrzypiały i skrzypiała chorągiewka na dachu altany.<br>...czemuż ona skrzypi, skoro nie ma wiatru? Czemu liście i woda drżą, kiedy tajemnic nie ma, nie brak niczego tej nocy? Pełnia, pełnia... jest wszystko! Michale, &lt;foreign lang="ger"&gt;ich grolle nicht&lt;/&gt;, mój jedyny. Och, nie tylko adagio! I allegro giocoso dla naszej miłości za mało, serce mam pełne uśmiechu...<br>...niech gwiazdy nie drżą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego