Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
Konczaninów rozlokować w chlewach należących do leśniczówki. Postawił tylko weto na gęsi. Były zbyt hałaśliwe i zanieczyszczały podwórko. Potem żałował tej decyzji, bo Konczaninowa z córkami najpierw powiozła gęsi na targ, a kiedy się nie sprzedały, po prostu urządziła rzeź. Jednego dnia poderżnięto gardła dwóm tuzinom ptaków. Do misek ściekała czernina, pióra latały w powietrzu, a rodzina Konczaninów peklowała gęsinę do weków. Radca słyszał w kancelarii ten nieustający gęsi krzyk i spytał podleśniczego, co się tam dzieje.
- Gajowa z córkami wyżyna gęsi - usłyszał.
- Wszystkie? - zdumiał się.
- No, pan leśniczy powiedział, że gęsi ma nie być.
Dopiero teraz sobie to skojarzył, ale
Konczaninów rozlokować w chlewach należących do leśniczówki. Postawił tylko weto na gęsi. Były zbyt hałaśliwe i zanieczyszczały podwórko. Potem żałował tej decyzji, bo Konczaninowa z córkami najpierw powiozła gęsi na targ, a kiedy się nie sprzedały, po prostu urządziła rzeź. Jednego dnia poderżnięto gardła dwóm tuzinom ptaków. Do misek ściekała czernina, pióra latały w powietrzu, a rodzina Konczaninów peklowała gęsinę do weków. Radca słyszał w kancelarii ten nieustający gęsi krzyk i spytał podleśniczego, co się tam dzieje.<br>- Gajowa z córkami wyżyna gęsi - usłyszał. <br>- Wszystkie? - zdumiał się. <br>- No, pan leśniczy powiedział, że gęsi ma nie być.<br>Dopiero teraz sobie to skojarzył, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego