Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
mi się jeszcze jedna sytuacja, którą zwyczaj nakazuje podlać alkoholem - kiedy trzeba coś naprawić, wyremontować, zainstalować i wzywa się fachowców. Z góry wiadomo, że trzeba im postawić butelkę.
Anka: Jeden z moich przyjaciół jest monterem urządzeń gazowych. Opowiada, że kiedy chodzi po mieszkaniach, co drugi klient po skończonej pracy albo częstuje go, albo wtyka pół litra. Niektórzy obiecują wódkę na początku, bo uważają, że bez tego nie będzie dobrze zrobione.
Włodek: Tak się utarło - dawniej nic się nie dało załatwić bez alkoholu. Nieraz trzeba było zdobyć coś, czego nie było w sklepie, ale znajomy miał u siebie w magazynie, powiedzmy jakiś
mi się jeszcze jedna sytuacja, którą zwyczaj nakazuje podlać alkoholem - kiedy trzeba coś naprawić, wyremontować, zainstalować i wzywa się fachowców. Z góry wiadomo, że trzeba im postawić butelkę.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Jeden z moich przyjaciół jest monterem urządzeń gazowych. Opowiada, że kiedy chodzi po mieszkaniach, co drugi klient po skończonej pracy albo częstuje go, albo wtyka pół litra. Niektórzy obiecują wódkę na początku, bo uważają, że bez tego nie będzie dobrze zrobione.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Tak się utarło - dawniej nic się nie dało załatwić bez alkoholu. Nieraz trzeba było zdobyć coś, czego nie było w sklepie, ale znajomy miał u siebie w magazynie, powiedzmy jakiś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego