Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
gdzie w trosce o jego zdrowie aplikowano mu surową dietę, stołował się w sąsiedniej, smacznie karmiącej traktierni. I tam mu się przydarzył ten nieszczęśliwy wypadek. Izba, w której jadał, była niska, powała wisiała mu wprost nad głową, toteż któregoś razu, gdy wychodził stamtąd po obfitym, nieco zakrapianym posiłku, jako rosły człek nie zmieścił się w drzwiach, i potknąwszy się na progu, rąbnął głową w belkę naddrzwiową z uczuciem kosmicznej katastrofy. Nie, guz był niewielki, niby drobiazg, ale skończyło się na tym, że mądrą Tomaszową głowę trzeba było pilnie do pobliskiego opactwa benedyktynów odesłać, bo tam umiano rozmaite dolegliwości leczyć. "Nie wiem
gdzie w trosce o jego zdrowie aplikowano mu surową dietę, stołował się w sąsiedniej, smacznie karmiącej traktierni. I tam mu się przydarzył ten nieszczęśliwy wypadek. Izba, w której jadał, była niska, powała wisiała mu wprost nad głową, toteż któregoś razu, gdy wychodził stamtąd po obfitym, nieco zakrapianym posiłku, jako rosły człek nie zmieścił się w drzwiach, i potknąwszy się na progu, rąbnął głową w belkę naddrzwiową z uczuciem kosmicznej katastrofy. Nie, guz był niewielki, niby drobiazg, ale skończyło się na tym, że mądrą Tomaszową głowę trzeba było pilnie do pobliskiego opactwa benedyktynów odesłać, bo tam umiano rozmaite dolegliwości leczyć. "Nie wiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego