Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
to jeszcze rozumiem, ale nie żeby dreptać w tym - zawodowo!

Dlatego jak przyszedł Gorbaczow, od razu powiedziałam, nie podniecajcie się, nic z tego nie będzie. To samo Jelcyn. Ludzie nie zmieniają się z roku na rok. W instytucie stał Lenin. Poszłam do dyrektora, no, jak wam nie wstyd, wy, porządny człowiek, znany uczony! A on mówi, ta część jest wydzierżawiona innemu instytutowi, nic nie można zrobić. Albo ten trup w środku Moskwy, na placu. Nikt go nie ruszy. Tyle zbrodni, a czy kogoś ukarano? Bo oni przecież zostali, i jedni drugich ochraniają. Dopóki oni tam są - nic z tego nie będzie
to jeszcze rozumiem, ale nie żeby dreptać w tym - zawodowo! <br><br> Dlatego jak przyszedł Gorbaczow, od razu powiedziałam, nie podniecajcie się, nic z tego nie będzie. To samo Jelcyn. Ludzie nie zmieniają się z roku na rok. W instytucie stał Lenin. Poszłam do dyrektora, no, jak wam nie wstyd, wy, porządny człowiek, znany uczony! A on mówi, ta część jest wydzierżawiona innemu instytutowi, nic nie można zrobić. Albo ten trup w środku Moskwy, na placu. Nikt go nie ruszy. Tyle zbrodni, a czy kogoś ukarano? Bo oni przecież zostali, i jedni drugich ochraniają. Dopóki oni tam są - nic z tego nie będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego