Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
się coraz ciemniej, oczy nie chciały patrzeć na światło. O czyją matkę chodzi? Co on jej wtedy zostawił? Bardzo chciał sobie przypomnieć, o czym rozmawiali w tamtym dalekim śniegu. Czy o coś ją prosił? Czy mógł coś zamówić u tej pięknej pani? I z góry zapłacić za to? Przecież był człowiekiem interesu... Może mógłby na to odpowiedzieć, ale coś go jednak zawiodło. Był już bardzo blisko jakiejś ważnej prawdy, nie zdążył jej jednak dosięgnąć.
Kiedy na górze zadzwonił telefon, nie był pewien, czy dźwięk dzwonka był prawdziwy. Mogło go nie być wcale. Zaczynała się zadymka, różne dźwięki gasły w uszach pana Angela
się coraz ciemniej, oczy nie chciały patrzeć na światło. O czyją matkę chodzi? Co on jej wtedy zostawił? Bardzo chciał sobie przypomnieć, o czym rozmawiali w tamtym dalekim śniegu. Czy o coś ją prosił? Czy mógł coś zamówić u tej pięknej pani? I z góry zapłacić za to? Przecież był człowiekiem interesu... Może mógłby na to odpowiedzieć, ale coś go jednak zawiodło. Był już bardzo blisko jakiejś ważnej prawdy, nie zdążył jej jednak dosięgnąć.<br> Kiedy na górze zadzwonił telefon, nie był pewien, czy dźwięk dzwonka był prawdziwy. Mogło go nie być wcale. Zaczynała się zadymka, różne dźwięki gasły w uszach pana Angela
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego