Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
i nikt tego nie docenia.
2 lipca
Mam pecha. W domu cisza, dzieci nie ma, więc wpadłam na chwilę do sklepu. Ale była awaria prądu i ogłosili, że już zamykają. Wściekłam się, bo upatrzyłam fajną garsonkę. A jeśli rano ktoś mi ją sprzątnie? W końcu poszłam do obuwniczego i kupiłam czółenka do tej garsonki. Jutro zaraz po pracy wrócę po nią...
3 lipca
Dramat. Ta garsonka wcale nie jest taka ładna, a mąż zrobił mi o nią awanturę. Skłamałam mu, że to prezent od mamy. Tylko żebym nie zapomniała jej uprzedzić.
4 lipca
To chyba jakaś pomyłka. Mój debet na koncie
i nikt tego nie docenia. <br>2 lipca <br>Mam pecha. W domu cisza, dzieci nie ma, więc wpadłam na chwilę do sklepu. Ale była awaria prądu i ogłosili, że już zamykają. Wściekłam się, bo upatrzyłam fajną garsonkę. A jeśli rano ktoś mi ją sprzątnie? W końcu poszłam do obuwniczego i kupiłam czółenka do tej garsonki. Jutro zaraz po pracy wrócę po nią... <br>3 lipca <br>Dramat. Ta garsonka wcale nie jest taka ładna, a mąż zrobił mi o nią awanturę. Skłamałam mu, że to prezent od mamy. Tylko żebym nie zapomniała jej uprzedzić. <br>4 lipca <br>To chyba jakaś pomyłka. Mój debet na koncie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego