Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
że ja jestem głupi? - zapytał Ślązak.
- Nikt nie jest głupi - odrzekł Chudy.
- Nie mam żalu do was - mówił Partyjny. - Zdecydowałem się wyrzucić forsę, więc nic się nie stało.
Partyjny poszedł powoli drogą, którą budował.
- Może by się dało wyłowić - zauważyłem.
Popatrzyli na mnie jak na wariata. Ślązak stuknął się w czoło.
- To nie ryba. Łowić nie ma co. Ja mu dam forsę - oświadczył Chudy i odliczył połowę swojej.
- Czekaj, ja też - rzekł Cholerny Ślązak.
- I ja - powiedziałem.
Dogoniliśmy Partyjnego przed samym miasteczkiem. Szedł z rękami w kieszeniach i gwizdał. Wcale nie było widać, żeby się smucił. Był raczej wesoły. Nawet kopnął
że ja jestem głupi? - zapytał Ślązak.<br>- Nikt nie jest głupi - odrzekł Chudy.<br>- Nie mam żalu do was - mówił Partyjny. - Zdecydowałem się wyrzucić forsę, więc nic się nie stało.<br>Partyjny poszedł powoli drogą, którą budował.<br>- Może by się dało wyłowić - zauważyłem.<br>Popatrzyli na mnie jak na wariata. Ślązak stuknął się w czoło.<br>- To nie ryba. Łowić nie ma co. Ja mu dam forsę - oświadczył Chudy i odliczył połowę swojej.<br>- Czekaj, ja też - rzekł Cholerny Ślązak.<br>- I ja - powiedziałem.<br>Dogoniliśmy Partyjnego przed samym miasteczkiem. Szedł z rękami w kieszeniach i gwizdał. Wcale nie było widać, żeby się smucił. Był raczej wesoły. Nawet kopnął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego