nad ogromnym śmietniskiem. Krąży w chaosie, szarpany siłami żywiołowymi.<br>Trwa w Brasilii trudny proces adaptacji genialnego dzieła dla potrzeb życia. Piękne, lecz martwe członki miasta powoli wypełniają się krwią. Geniusze bronią się przed upraktycznieniem ich wizji; tych, co zbudowali stolicę własnymi rękami, usunięto poza granice miasta. Brasilia liczy dziś ponad czterysta tysięcy mieszkańców, <gap>, ale dokoła - w ośmiu miastach satelickich - koczuje około miliona dwustu. Byłem w jednym z takich miast, w Nucleo Bandeirante, czyli Cidade Livre, gdzie jest buda zwana "Apteką dla Biednych" oraz sklepik z garderobą "Moda Paryska", i w którym właśnie wyasfaltowano jedyną drogę, nadając osadzie cechy stałości.<br>Oscar Niemeyer