Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
nad podzieloną Europą wschodzi świt wolności.
Wszyscy się śmieją, wół i osioł rozrabiają jak zawsze, papież promienieje zdrowiem i siłą. Śpiewa jakieś głupawe pastorałki. Wszyscy chichoczą, jak coś mu się zrymuje. Co chwila aula rozbrzmiewa brawami i wybuchami śmiechu. Wreszcie zaczyna się indywidualne ściskanie łapek i całowanie pierścienia. A ja czuję nagle przypływ strasznej złości. I gdy papież podchodzi do mnie wciąż z uśmiechem na twarzy, wciąż zanurzony w rozchichotanym nastroju wycieczki z kraju, stękam ze wzrokiem tępo wbitym w posadzkę: Ojcze Święty, proszę nie zapominać o ludziach smutnych i nieszczęśliwych. Tak! Chcę zabić tę beztroskę, te wkurzające wybuchy śmiechu, żarciki
nad podzieloną Europą wschodzi świt wolności. <br>Wszyscy się śmieją, wół i osioł rozrabiają jak zawsze, papież promienieje zdrowiem i siłą. Śpiewa jakieś głupawe pastorałki. Wszyscy chichoczą, jak coś mu się zrymuje. Co chwila aula rozbrzmiewa brawami i wybuchami śmiechu. Wreszcie zaczyna się indywidualne ściskanie łapek i całowanie pierścienia. A ja czuję nagle przypływ strasznej złości. I gdy papież podchodzi do mnie wciąż z uśmiechem na twarzy, wciąż zanurzony w rozchichotanym nastroju wycieczki z kraju, stękam ze wzrokiem tępo wbitym w posadzkę: Ojcze Święty, proszę nie zapominać o ludziach smutnych i nieszczęśliwych. Tak! Chcę zabić tę beztroskę, te wkurzające wybuchy śmiechu, żarciki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego