Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
już na kogoś natrafimy, to często będzie to przypadkowa osoba, która nie wiedzieć skąd się tu wzięła i po co przyszła. Gdzieś się podziały studenckie wycieczki, obozy wędrowne i cała otoczka szumnie niegdyś nazwanej "turystyki kwalifikowanej". Chyba każdy, kto zetknął się wcześniej z tymi formami spędzania czasu, gdzieś w głębi czuje żal, że skończyła się pewna epoka. Przecież teraz góry całego świata można podziwiać przeskakując po kanałach telewizji satelitarnych. W ostateczności panoramę Tatr można zobaczyć jak na dłoni z Głodówki nie wychodząc z samochodu... Na szczęście okazuje się, że ten świat jeszcze nie zaginął. Są ludzie, którzy potrafią się górami delektować
już na kogoś natrafimy, to często będzie to przypadkowa osoba, która nie wiedzieć skąd się tu wzięła i po co przyszła. Gdzieś się podziały studenckie wycieczki, obozy wędrowne i cała otoczka szumnie niegdyś nazwanej "turystyki kwalifikowanej". Chyba każdy, kto zetknął się wcześniej z tymi formami spędzania czasu, gdzieś w głębi czuje żal, że skończyła się pewna epoka. Przecież teraz góry całego świata można podziwiać przeskakując po kanałach telewizji satelitarnych. W ostateczności panoramę Tatr można zobaczyć jak na dłoni z Głodówki nie wychodząc z samochodu... Na szczęście okazuje się, że ten świat jeszcze nie zaginął. Są ludzie, którzy potrafią się górami delektować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego