Polek. Wiesławę Kunicką, szefową warszawskich amazonek, do tego zabiegu przekonał lekarz. - Mam świadomość, że mając piersi, zapominam o swoich przejściach. Ale nie obnosiłam się z bliznami i nie robię tego z nowymi piersiami. <br>Amazonki wyrabiają u siebie odruch poprawiania bluzki i podciągania jej pod szyję. W autobusie i kawiarni są czujne. Boją się, żeby nikt nie zauważył blizny, protezy. <br><br>Lusia wchodzi do pokoju w pięknej balowej sukni. Ciemny, zwiewny materiał. Dekolt z przodu, dekolt z tyłu. Wygląda bardzo kobieco. - Czy ktoś zauważa, że nie mam piersi? - pyta retorycznie. Jej zdaniem amazonki niepotrzebnie ubierają się w golfy pod szyję, luźne bluzy, szale