Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie,o psach,o kosmetyce
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o rodzinie,o psach,o kosmetyce
Rok powstania: 2001
agresywny, on, on gryzł sąsiadów, on gryzł dzieci, on był przez
Coś się musiało
Lekarz jak mu usuwał to oko...
Coś się musiało stać z jego psychiką, przez jego psychikę.
Tak. Lekarz usuwając mu oko powiedział, że to może wyryć piętno na jego psychice. I on na przykład był bardzo czujny. W nocy on zaczynał zawsze alarm jak, wiesz, jakieś grupy młodzieży szły...
Już byście psa nie wzięli?
Nie. Chyba nie. Ja wiedziałam wszystko, kto idzie i gdzie idzie, bo ten pies szczekał, awanturę w całej dzielnicy. Taki był czujny przez ten brak oka. Po prostu zmysłno nie wiem, węchu miał
Coś się musiało
Lekarz jak mu usuwał to oko...
Coś się musiało stać z jego psychiką, przez jego psychikę.
Tak. Lekarz usuwając mu oko powiedział, że to może wyryć piętno na jego psychice. I on na przykład był bardzo czujny. W nocy on zaczynał zawsze alarm jak, wiesz, jakieś grupy młodzieży szły...
Już byście psa nie wzięli?
Nie. Chyba nie. Ja wiedziałam wszystko, kto idzie i gdzie idzie, bo ten pies szczekał, awanturę w całej dzielnicy. Taki był czujny przez ten brak oka. Po prostu zmysłno nie wiem, węchu miał
agresywny, on, on gryzł sąsiadów, on gryzł dzieci, on był przez <vocal desc="yyy"></><br><who2>Coś się musiało <gap></><br><who1>Lekarz jak mu usuwał to oko...</><br><who2>Coś się musiało stać z jego psychiką, przez jego psychikę.</><br><who1>Tak. Lekarz usuwając mu oko powiedział, że to może wyryć piętno na jego psychice. I on na przykład był bardzo czujny. W nocy on zaczynał zawsze alarm jak, wiesz, jakieś grupy młodzieży szły...</><br><who2>Już byście psa nie wzięli?</><br><who1>Nie. Chyba nie. <pause> Ja wiedziałam wszystko, kto idzie i gdzie idzie, bo ten pies szczekał, awanturę w całej dzielnicy. Taki był czujny przez ten brak oka. Po prostu zmysłno nie wiem, węchu miał
