Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
pochyloną głową, zgarbiony, sprawiał wrażenie przepełnionego niepokojem.
- Mam ci coś do powiedzenia.
- Już wiesz, jak mi przywrócić pamięć? - spytałam z nadzieją.
- Nie.
- Smocurek przyleciał? - przerwałam.
- Nie. Zaraz wyruszamy w drogę.
- Dokąd?
- Do Pani Pięknej. Być może ona ci pomoże.
Nie przyjęłam zbyt entuzjastycznie tej propozycji. Tutaj, w Mieście Siedmiu Wież, czułam się jako tako zadomowiona i bezpieczna. Nowe miejsca wzbudzały niepokój. Bizbir musiał wyczuć moje obawy.
- Będę z tobą przez cały czas.
- Przecież tobie nie udało mi się pomóc. Dlaczego tej Księżnej miałoby się udać?
- A co masz do stracenia? - burknął Bizbir, a potem, jakby czując, że moje opory topnieją, zapytał
pochyloną głową, zgarbiony, sprawiał wrażenie przepełnionego niepokojem.<br>- Mam ci coś do powiedzenia.<br>- Już wiesz, jak mi przywrócić pamięć? - spytałam z nadzieją.<br>- Nie.<br>- Smocurek przyleciał? - przerwałam.<br>- Nie. Zaraz wyruszamy w drogę.<br>- Dokąd?<br>- Do Pani Pięknej. Być może ona ci pomoże.<br>Nie przyjęłam zbyt entuzjastycznie tej propozycji. Tutaj, w Mieście Siedmiu Wież, czułam się jako tako zadomowiona i bezpieczna. Nowe miejsca wzbudzały niepokój. Bizbir musiał wyczuć moje obawy.<br>- Będę z tobą przez cały czas.<br>- Przecież tobie nie udało mi się pomóc. Dlaczego tej Księżnej miałoby się udać?<br>- A co masz do stracenia? - burknął Bizbir, a potem, jakby czując, że moje opory topnieją, zapytał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego