łaski albo od wielkiego dzwonu: bo dla nich księża to „chłopcy do bicia”, na których można z jakiegokolwiek powodu „psy wieszać”; bo nie biorą do ręki żadnej książki religijnej. Ale najbardziej oskarżam rodziców o brak ciepła we wzajemnych stosunkach pomiędzy mężem i żoną. O brak delikatności, czułości, cierpliwości, ciągłe awantury, kłótnie, „ciche dni”, o samotność żony i samotność męża; o to, że tam, gdzie już nie ma miłości, małżeństwo staje się wyłącznie instytucją do rodzenia dzieci albo robienia zakupów, gotowania posiłków i wynoszenia śmieci.<br><br><tit>„Oddali Mu pokłon”</><br><br> Trzeba stawiać pomniki niekwestionowanym bohaterom: tym