Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
się czy nie?
- Godzę - odrzekł prawie natychmiast Fulko Artevelde. - Nie mam wyjścia. Angouleme jest twoja. Bo przecież wiem, że przystajesz na współpracę ze mną tylko dla niej.
Jadący bok w bok z Geraltem wampir słuchał uważnie, nie przerywał. Wiedźmin nie zawiódł się na jego przenikliwości.
- Jest nas piątka, a nie czwórka - podsumował szybko, gdy tylko Geralt skończył opowiadać. - Wędrujemy w pięcioro od końca sierpnia, w pięcioro przekroczyliśmy Jarugę. A warkocz Milva obcięła sobie dopiero na Zarzeczu. Jakiś tydzień temu. Twoja jasnowłosa protegowana wie o warkoczu Milvy. A nie doliczyła się pięciorga. Dziwne.
- Czy najdziwniejsze w całej tej dziwnej historii?
- Bynajmniej. Najdziwniejsze
się czy nie?<br>- Godzę - odrzekł prawie natychmiast Fulko Artevelde. - Nie mam wyjścia. Angouleme jest twoja. Bo przecież wiem, że przystajesz na współpracę ze mną tylko dla niej.<br>Jadący bok w bok z Geraltem wampir słuchał uważnie, nie przerywał. Wiedźmin nie zawiódł się na jego przenikliwości.<br>- Jest nas piątka, a nie czwórka - podsumował szybko, gdy tylko Geralt skończył opowiadać. - Wędrujemy w pięcioro od końca sierpnia, w pięcioro przekroczyliśmy Jarugę. A warkocz Milva obcięła sobie dopiero na Zarzeczu. Jakiś tydzień temu. Twoja jasnowłosa protegowana wie o warkoczu Milvy. A nie doliczyła się pięciorga. Dziwne.<br>- Czy najdziwniejsze w całej tej dziwnej historii?<br>- Bynajmniej. Najdziwniejsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego