Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zanim ją dopadły, stoczyła z nimi naprawdę morderczą walkę. Jej samiec był wtedy na polowaniu. Musiałbyś go zobaczyć, kiedy wrócił i z nią "rozmawiał". A wyraz twarzy tego zwierzęcia, gdy rzucał się na stado hien na wzgórzu... Był w kompletnej furii. Zagryzł je wszystkie. Wierzcie mi, naprawdę pomyślałem sobie wtedy, czy aby na pewno mam ochotę zastrzelić lwa." Zrobiłeś to? - pytam. "Tak. Mam chyba myśliwskie geny. Kocham odgłos, jaki wydaje z siebie celnie trafione ciało. Jesteśmy stworzeni, by zabijać. Jedynym zwierzęciem, do jakiego nigdy nie strzelałem, jest pawian". Dlaczego?
- zadaję kolejne pytanie. "Zasady! - Ed krzyczy do mnie jak do szaleńca. - Czy uważasz
zanim ją dopadły, stoczyła z nimi naprawdę morderczą walkę. Jej samiec był wtedy na polowaniu. Musiałbyś go zobaczyć, kiedy wrócił i z nią "rozmawiał". A wyraz twarzy tego zwierzęcia, gdy rzucał się na stado hien na wzgórzu... Był w kompletnej furii. Zagryzł je wszystkie. Wierzcie mi, naprawdę pomyślałem sobie wtedy, czy aby na pewno mam ochotę zastrzelić lwa." Zrobiłeś to? - pytam. "Tak. Mam chyba myśliwskie geny. Kocham odgłos, jaki wydaje z siebie celnie trafione ciało. Jesteśmy stworzeni, by zabijać. Jedynym zwierzęciem, do jakiego nigdy nie strzelałem, jest pawian". Dlaczego? <br>- zadaję kolejne pytanie. "Zasady! - Ed krzyczy do mnie jak do szaleńca. - Czy uważasz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego