w kąt, ukrył się za zasłoną z kwiecistego perkalu. Słychać było, jak myje twarz, a potem tłumaczy: - Zupełnie nie mogę pić wódki, odwykłem, nudzi mnie zaraz. A co do tej roboty, to ty się, "Smukły", nie przejmuj. Ja myślę, że każdy z nas musi zabić pierwszy raz.<br>A czy tak, czy tak, to już nieważne. - Zamyślił się i przecząc swoim słowom, dodał: - Ja myślę, po tym już nic gorszego mnie nie czeka. Przeszedłem najgorsze. - Siedział zasępiony, oglądał swoje dłonie jak obce przedmioty. - Ale dlaczego kazałeś mi iść naprzód?<br>- Nie byłem pewien, czyś trafił w serce. Nie byłem tego pewien, a on nie