Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
rozmowę z księdzem de Vos Malińskiemu. Rozpocząłem od stwierdzenia, że uważam dalsze przeciąganie pobytu w Rzymie za bezcelowe. Na zakończenie powróciłem do tego wniosku. Ale nie powziąłem jeszcze ostatecznej decyzji. Na myśl o wyjeździe z Rzymu robiło mi się mdło. A zwłaszcza na myśl o tym, żeby na przykład jutro czy pojutrze udać się do jakiegoś biura podróży i ostemplować sobie bilet powrotny do Krakowa na określoną datę. Trzeba to jednak uczynić. I to zaraz, jak najprędzej. Jeśli rzeczywiście niczego nie można było dokonać, należało się stąd zabierać. Siedzieć z założonymi rękami w pokoju albo błąkać się po mieście, które straciło
rozmowę z księdzem de Vos Malińskiemu. Rozpocząłem od stwierdzenia, że uważam dalsze przeciąganie pobytu w Rzymie za bezcelowe. Na zakończenie powróciłem do tego wniosku. Ale nie powziąłem jeszcze ostatecznej decyzji. Na myśl o wyjeździe z Rzymu robiło mi się mdło. A zwłaszcza na myśl o tym, żeby na przykład jutro czy pojutrze udać się do jakiegoś biura podróży i ostemplować sobie bilet powrotny do Krakowa na określoną datę. Trzeba to jednak uczynić. I to zaraz, jak najprędzej. Jeśli rzeczywiście niczego nie można było dokonać, należało się stąd zabierać. Siedzieć z założonymi rękami w pokoju albo błąkać się po mieście, które straciło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego