wschodnioniemiecka, uwierzymy, że zostało napisane przez nią z czystym sumieniem, tylko i wyłącznie wtedy, gdy dopuścimy możliwość jej całkowitej ignorancji w pewnej dziedzinie faktów. Tylko i wyłącznie wtedy, gdy przyjmiemy, że w momencie pisania autorka nie miała zielonego pojęcia o tym, iż "cudowne środki farmaceutyczne" pozwalające "przemieniać kobiety w mężczyzn" - czy, mówiąc ściślej, faszerować dzieci płci żeńskiej męskimi hormonami - są wynalazkiem nie fikcyjnym ale realnym, używanym w jej ojczyźnie systematycznie w specjalnych szkołach dla przyszłych sportowców wyczynowych, dostarczycieli]dostarczycielek złotych medali dla NRD na kolejnych olimpiadach.<br> Ironia sytuacji polega tu na tym, że tego rodzaju pomysł fabularny z całą pewnością nie