nad wschodnim Afganistanem, gdzie natknął się na grupę domniemanych terrorystów z <orig>binladenowskiej</> al-Quaidy. - Samolot wystrzelił rakietę w cel. Co najmniej jeden człowiek został zabity, być może inni również. Nie jest jasne, kim był zabity - powiedział Reutersowi zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel amerykańskich władz. W ataku użyto przeciwpancernego pocisku kierowanego Hellfire (czyli "Ogień piekielny"). Ustalenie tożsamości zabitego jest na razie niemożliwe, ale wiele faktów wskazuje na to, że mógł to być bin Laden. Osobnik, w którego celowano, był wyraźnie wyższy od ludzi go otaczających, a wiadomo, że Osama mierzy od 193 do 198 centymetrów. Otoczenie zaatakowanego odnosiło się poza tym do niego