Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
tego zatraconego rewiru, jednakowoż uległ prośbie Teodora i został. Ponieważ nie widział, jakie potrawy są zamówione, więc wszędzie dawał jednakowe nakrycia do mięsa. Potem szedł od jednego stołu do drugiego, tłumaczył gościom, że jego poprzednik uciekł, spisywał zamówienia na bloczku, przynosił je hurtownie, rozdawał i znów sprzątał talerze, szklanki, filiżanki, czyścił popielniczki i nakrywał plamy na obrusach czystymi serwetami.
Około dwunastej na sali już się uspokoiło; szły zamówienia na czarną kawę i likier, często jeszcze leguminy podawano. W tym czasie na rewirach pozostawali pikole, a kelnerzy oddalili się, by odpocząć trochę, coś wypić lub zjeść, co się tam podczas ruchu udało
tego zatraconego rewiru, jednakowoż uległ prośbie Teodora i został. Ponieważ nie widział, jakie potrawy są zamówione, więc wszędzie dawał jednakowe nakrycia do mięsa. Potem szedł od jednego stołu do drugiego, tłumaczył gościom, że jego poprzednik uciekł, spisywał zamówienia na bloczku, przynosił je hurtownie, rozdawał i znów sprzątał talerze, szklanki, filiżanki, czyścił popielniczki i nakrywał plamy na obrusach czystymi serwetami.<br>Około dwunastej na sali już się uspokoiło; szły zamówienia na czarną kawę i likier, często jeszcze leguminy podawano. W tym czasie na rewirach pozostawali pikole, a kelnerzy oddalili się, by odpocząć trochę, coś wypić lub zjeść, co się tam podczas ruchu udało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego