Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
zacznie wreszcie towarzyszyć jakaś muzyka. Ale nie - do samego końca spektaklu jedyną muzyką były dźwięki dobywane z przedmiotów zupełnie nieartystycznych. Na przykład z gazety - w Orpheum była to "Financial Times" - genialnie zastępującej werbel. W przedstawieniu nie ma właściwie żadnej akcji, żadnej intrygi - w tym sensie trudno uznać "Stomp" za przedsięwzięcie czysto teatralne. Nie jest też baletem; bo jakże tu uznać za taniec zamiatanie podłogi? Nie ma w ogóle dialogów, ba - ze sceny nie pada ani jedno słowo. Jak określają to twórcy "Stomp" - ich dzieło jest muzyką bez muzyki, tańcem bez tańca. Jest ruchem ciał, przedmiotów, a nawet dźwiękiem... abstrakcyjnych idei. Być
zacznie wreszcie towarzyszyć jakaś muzyka. Ale nie - do samego końca spektaklu jedyną muzyką były dźwięki dobywane z przedmiotów zupełnie nieartystycznych. Na przykład z gazety - w Orpheum była to "Financial Times" - genialnie zastępującej werbel. W przedstawieniu nie ma właściwie żadnej akcji, żadnej intrygi - w tym sensie trudno uznać "Stomp" za przedsięwzięcie czysto teatralne. Nie jest też baletem; bo jakże tu uznać za taniec zamiatanie podłogi? Nie ma w ogóle dialogów, ba - ze sceny nie pada ani jedno słowo. Jak określają to twórcy "Stomp" - ich dzieło jest muzyką bez muzyki, tańcem bez tańca. Jest ruchem ciał, przedmiotów, a nawet dźwiękiem... abstrakcyjnych idei. Być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego