Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
kogo jeszcze bym uszczęśliwiła. Przez tych kilka minut jestem obłędnie bogata i wyobraźnia daje mi tyle przyjemności, że nie sadzę, aby równie dużo dawały prawdziwe pieniądze. Zbyt wiele z nimi kłopotu.
13 lutego
Lubię siedzieć w "Pauzie". Rano jest tu spokojnie, kilka osób przy stolikach na ogół pisze coś albo czyta, można wyjąć zeszyt i długopis, nie narażając się na pytające spojrzenia. Największa atrakcja tego miejsca są jednak okna wychodzące na Floriańska. Mogę siedzieć tu godzinami i gapić się na ludzi, wyławiać z tłumu raz po raz to pospolitość, to oryginalność, podpatrywać życie na ekranie niemego kina.
Naprzeciwko przy krawężniku stoi
kogo jeszcze bym uszczęśliwiła. Przez tych kilka minut jestem obłędnie bogata i wyobraźnia daje mi tyle przyjemności, że nie sadzę, aby równie dużo dawały prawdziwe pieniądze. Zbyt wiele z nimi kłopotu.<br>13 lutego<br>Lubię siedzieć w "Pauzie". Rano jest tu spokojnie, kilka osób przy stolikach na ogół pisze coś albo czyta, można wyjąć zeszyt i długopis, nie narażając się na pytające spojrzenia. Największa atrakcja tego miejsca są jednak okna wychodzące na Floriańska. Mogę siedzieć tu godzinami i gapić się na ludzi, wyławiać z tłumu raz po raz to pospolitość, to oryginalność, podpatrywać życie na ekranie niemego kina.<br>Naprzeciwko przy krawężniku stoi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego