Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
ma gorączkę. Boję się szkarlatyny. Czy to nie kara za to, że kłamię?"
Z lewej strony wchodzi bez pukania Kuzyn

SCENA DRUGA
KUZYN
Ach, przepraszam! Napisałem nowy wiersz i chciałem go przeczytać dziewczynkom.
NIBEK
Daj pokój. Nie zawracaj im głowy. To może im zaszkodzić wszystko razem.
KUZYN
Ale! Panowie coś czytają? O! Zeszyty!
Zbliża się
To jej pismo. Błagam was, pozwólcie. Ona sama mi pozwoliła.
NIBEK
do Kozdronia
No co? Możemy pozwolić. Niech spróbuje.



KOZDROŃ
Owszem. Ja nie mam nic przeciw temu. Nieboszczka kazała mi się pogodzić z panem Pasiukowskim.
KUZYN
Dawaj pan. Ja tylko zobaczę te miejsca, gdzie jest o
ma gorączkę. Boję się szkarlatyny. Czy to nie kara za to, że kłamię?"<br> Z lewej strony wchodzi bez pukania Kuzyn<br><br> SCENA DRUGA<br> KUZYN<br>Ach, przepraszam! Napisałem nowy wiersz i chciałem go przeczytać dziewczynkom.<br> NIBEK<br>Daj pokój. Nie zawracaj im głowy. To może im zaszkodzić wszystko razem.<br> KUZYN<br>Ale! Panowie coś czytają? O! Zeszyty!<br> Zbliża się<br>To jej pismo. Błagam was, pozwólcie. Ona sama mi pozwoliła.<br> NIBEK<br> do Kozdronia<br>No co? Możemy pozwolić. Niech spróbuje.<br><br>&lt;page nr=152&gt;<br><br> KOZDROŃ<br>Owszem. Ja nie mam nic przeciw temu. Nieboszczka kazała mi się pogodzić z panem Pasiukowskim.<br> KUZYN<br>Dawaj pan. Ja tylko zobaczę te miejsca, gdzie jest o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego