odpokutować ani odpłacić. Nie mogła uczynić niczego, co mógł zrobić każdy złodziej, gwałciciel i morderca, idąc do kościoła lub psychiatry.<br><br>Gdy się rozstali, B. pozostał na miejscu. Podobnie jak i Lone zaczął zastanawiać się, co było przyczyną uderzenia? Tej skandalicznej agresji, której żaden Zachodnioeuropejczyk (ani Zachodnioeuropejka) nigdy nie powinien(na) dać się ponieść. <br>Zapewne nie tylko to, że B. tak realistycznie opisał ciało, z którego Lone była niezadowolona. Chyba przyczyną był także fakt, że zapragnął przypisać sobie wiedzę Boską. Że opowiadał, jakby wiedział, co myślała Lone, oraz co myślał i co robił obcy, którego B. nigdy nie widział i nie słyszał. Gdyby wykładowca