Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
Pojawiły się przed nami niby ogromne, śpiące zwierzęta pokryte zielonym futrem. Pożeracz Chmur zniżył lot. Obserwowaliśmy, jak jego cień pełza po zboczach pagórków niczym żywe stworzenie. Niezamierzenie płoszyliśmy stada owiec. Zabawnie wyglądały - białe, ruchome kleksy, zaganiane przez czarne punkciki - pasterzy i psy. Z jeziora zamkniętego pośród wzgórz, przelewał się wodospad dając początek rzece o nazwie Siostra, która miała poprowadzić nas aż do Morza Syren. Zachwyceni tym widokiem, krążyliśmy przez kilka minut nad kotłującą się wodą, białą od piany. Wilgoć rozpylona w powietrzu osiadała na sierści i ubraniu, co nie było najprzyjemniejsze, lecz jednocześnie dzięki temu słońce mogło stworzyć przepiękną tęczę. Z żalem
Pojawiły się przed nami niby ogromne, śpiące zwierzęta pokryte zielonym futrem. Pożeracz Chmur zniżył lot. Obserwowaliśmy, jak jego cień pełza po zboczach pagórków niczym żywe stworzenie. Niezamierzenie płoszyliśmy stada owiec. Zabawnie wyglądały - białe, ruchome kleksy, zaganiane przez czarne punkciki - pasterzy i psy. Z jeziora zamkniętego pośród wzgórz, przelewał się wodospad dając początek rzece o nazwie Siostra, która miała poprowadzić nas aż do Morza Syren. Zachwyceni tym widokiem, krążyliśmy przez kilka minut nad kotłującą się wodą, białą od piany. Wilgoć rozpylona w powietrzu osiadała na sierści i ubraniu, co nie było najprzyjemniejsze, lecz jednocześnie dzięki temu słońce mogło stworzyć przepiękną tęczę. Z żalem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego