Rosner&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home"&gt;<br>&lt;tit&gt;Złagodzimy stanowisko w sprawie konstytucji?&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Możliwa podwójna większość&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;W piątek &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt; pierwszy raz zasygnalizowała, że jest gotowa przystać na kompromisowy system głosowania w &lt;name type="org"&gt;Radzie UE&lt;/&gt; oparty na zasadzie podwójnej większości - państw członkowskich i ludności &lt;name type="org"&gt;Wspólnoty&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br>Do tej pory nasz kraj stanowczo walczył o utrzymanie nicejskiego systemu podejmowania decyzji, który daje &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/&gt; niemal równe wpływy (27 głosów), jak największym państwom &lt;name type="org"&gt;Wspólnoty&lt;/&gt;, np. &lt;name type="place"&gt;Niemcy&lt;/&gt; (29 głosów). Nasi negocjatorzy kilka tygodni temu zasygnalizowali gotowość wprowadzenia pewnych modyfikacji do postanowień traktatu z &lt;name type="place"&gt;Nicei&lt;/&gt;, jak dodanie dodatkowych głosów władzom w &lt;name type="place"&gt;Berlinie&lt;/&gt;. Przyjęcie systemu podwójnej większości oznacza jednak daleko poważniejsze zmiany w układzie wpływów w &lt;name type="org"&gt;Radzie