rzecz sama w sobie zasługuje na to, aby ją prawidłowo odzwierciedlić. Poczynając od pierwszej wyprawy... poprzez wszystkie następne w górach, a zwłaszcza na jeziorach. To wszystko razem stanowi oryginalną historię ludzi, ludzkich serc, ludzkiej miłości, małżeństw i rodzin, dróg, którymi Bóg prowadzi ludzi. Stanowi także moją historie, łaskę, którą mi dał Bóg na tamtym etapie życia, która wciąż pozostaje moim udziałem... Książka nie musi być jakimś specjalnym utworem literackim. Wystarczy, aby była dobrą kroniką, ale kroniką ukazującą także zadania i cele: jakaś myśl przewodnia, jakiś zbawczy wątek tego wszystkiego, co zaczęło się we wczesnych latach 50. i co nadal trwa po roku