Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 43
Miejsce wydania: Kraków
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1994
oraz aby dokonać nad wyraz ryzykownego uogólnienia.
Sprawia to po prostu wrażenie, że książka ma być rodzajem odwetu na tych wszystkich, którzy zdaniem jej autora "z wielką przyjemnością oddali się krytycznemu badaniu religii i jej wyznawców. Jaki przynosiły pożytek lub też jaką szkodę czyniły ludzkości te wielkie systemy wiary? Jak dalece papieże i księża żyli zgodnie z przykazaniami czystości i prawdy, dobroci miłości bliźniego? Werdykt był surowy".
Jeśli nawet uznać (zresztą bezpodstawnie), iż to właśnie było głównym celem wszystkich omawianych przez Johnsona "świeckich intelektualistów", trzeba przyznać, że prześcignął ich nie tylko bezwzględnością ale i prymitywnością swego "werdyktu".
Być może nie szło
oraz aby dokonać nad wyraz ryzykownego uogólnienia.<br>Sprawia to po prostu wrażenie, że książka ma być rodzajem odwetu na tych wszystkich, którzy zdaniem jej autora "z wielką przyjemnością oddali się krytycznemu badaniu religii i jej wyznawców. Jaki przynosiły pożytek lub też jaką szkodę czyniły ludzkości te wielkie systemy wiary? Jak dalece papieże i księża żyli zgodnie z przykazaniami czystości i prawdy, dobroci miłości bliźniego? Werdykt był surowy".<br>Jeśli nawet uznać (zresztą bezpodstawnie), iż to właśnie było głównym celem wszystkich omawianych przez Johnsona "świeckich intelektualistów", trzeba przyznać, że prześcignął ich nie tylko bezwzględnością ale i prymitywnością swego "werdyktu".<br>Być może nie szło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego