Choćby lotnicza spółka transportowa "Ikar''. Samoloty mamy z demobilu, Dacoty, w niezłym jeszcze stanie. Kupujemy na licytacji. Już moja głowa, żeby nie dopuszczono konkurentów, tylko zaufanych ludzi. Pieniądz musi pracować, każda rupia ma się potroić - kiwał z namaszczeniem głową. Umilkł, chwilę jakby drzemał, i nagle ocknąwszy się z ożywieniem ciągnął dalej. - O moje małżeństwo nie pytałem astrologów, tylko ekonomistów, prawników, tych, co znają międzynarodowe rynki, koniunktury na miedź i wełnę, rozmawiałem z politykami, nie z tymi od reprezentacji, ale od steru... Z całej Azji mamy sygnały - odwrót, oporny, bo go można działaniem opóźniać i przejść, jak w komunikatach wojennych "na z