Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
jakie?
Zastanowiła się chwilę.
- Niech będzie - odpowiedziała wolno. - Ale jak się mój narzeczony dowie...
Chłopiec Stefki przed kilku zaledwie tygodniami wrócił z robót w Niemczech i pracował w cementowni w Białej.
- Głupia jesteś - mruknął. - Po co się ma dowiedzieć? Odprowadził zadowolonym spojrzeniem rozłożysty zad odchodzącej dziewczyny, cmoknął tłustymi wargami i dalej się potoczył. Jeden korytarz, drugi, toalety dla pań i dla panów, znów korytarz, istny labirynt restauracyjnych kulisów. Zanim wszedł od tyłu do baru, zajrzał do tak zwanego pokoju artystów.
Była to mała klitka służąca produkującym się w wieczornym programie solistom za garderobę. Dzisiejszy program był nowy zupełnie i zapowiadał się
jakie?<br>Zastanowiła się chwilę.<br>- Niech będzie - odpowiedziała wolno. - Ale jak się mój narzeczony dowie...<br>Chłopiec Stefki przed kilku zaledwie tygodniami wrócił z robót w Niemczech i pracował w cementowni w Białej.<br>- Głupia jesteś - mruknął. - Po co się ma dowiedzieć? Odprowadził zadowolonym spojrzeniem rozłożysty zad odchodzącej dziewczyny, cmoknął tłustymi wargami i dalej się potoczył. Jeden korytarz, drugi, toalety dla pań i dla panów, znów korytarz, istny labirynt restauracyjnych kulisów. Zanim wszedł od tyłu do baru, zajrzał do tak zwanego pokoju artystów.<br>Była to mała klitka służąca produkującym się w wieczornym programie solistom za garderobę. Dzisiejszy program był nowy zupełnie i zapowiadał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego