się w Staszku okręciło, jak to ruscy mogą na dobry początek, a on na dobry koniec nie? Jak to? To <orig>paparuchy</> lepsze, czy co? I dawaj!, chochla, jedna, druga. Obrócili tak połówek kilka. <br>A potem do domu.., zdrowia Staszek nie ma do takiego picia, no to siada na rower i dalejże. A gdzieś tak przed blokiem bach coś go wyłożyło na chodnik przy krawężniku. I tak <orig>se</> leży na tym chodniku i czuję, że coś się ze z nim dziwnego dzieje, bo siebie widzi nie z siebie, ale z góry jakoś dziwnie i patrzy, a tu idzie jakiś gość, niewysoki taki