Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
co nie, co mi się przyśniło, co usłyszałam, a co przeżyłam naprawdę. I tak zdradziłam panu tajemnicę, o której nikt nie wie, nie mam pojęcia dlaczego, chyba dlatego, że panu tak dobrze z oczu patrzy. Mnie też dobrze z oczu patrzy, więc wszyscy mi wierzą i przychodzą tu zawsze po dalszy ciąg, a pan i tak jutro albo za tydzień wyjedzie do Polski, no to dlaczego miałabym się panu nie przyznać.
Henryk zawsze mówił, że...
Zresztą może nie było żadnego Henryka, bo nie mogło być. Może wymarzyłam go sobie i tyle. Myśli pan, że tak łatwo trafić na takiego mężczyznę. Może
co nie, co mi się przyśniło, co usłyszałam, a co przeżyłam naprawdę. I tak zdradziłam panu tajemnicę, o której nikt nie wie, nie mam &lt;page nr=69&gt; pojęcia dlaczego, chyba dlatego, że panu tak dobrze z oczu patrzy. Mnie też dobrze z oczu patrzy, więc wszyscy mi wierzą i przychodzą tu zawsze po dalszy ciąg, a pan i tak jutro albo za tydzień wyjedzie do Polski, no to dlaczego miałabym się panu nie przyznać.<br>Henryk zawsze mówił, że...<br>Zresztą może nie było żadnego Henryka, bo nie mogło być. Może wymarzyłam go sobie i tyle. Myśli pan, że tak łatwo trafić na takiego mężczyznę. Może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego